Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogródek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogródek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 kwietnia 2014

181.



Weszłam do ogródka by najpierw zrobić kilka fotek a potem posprzątać bo chwasty szaleją. Usłyszałam szelest przywianej siatki. Dziwnie szeleściła. Intensywnie. To było spotkanie w cztery oczy (no może nie dokładnie cztery ... raczej w siedem ócz. jeżowe dwa + moje dwa + dwa okularowe + oko aparatu)

siatka szeleściła jeżem


jeżu się spłoszył i schował się nosem w siatce, zaczął fukać, mruczeć, sapać, pomyślałam że się tam biedak udusi więc delikatnie wysypałam go z pułapki


jak kulka przestała się denerwować to najpierw zobaczyłam nos


a potem nawet brzuch i łapki  
wysypany z siatki wylądował na boku, potrzebna była gimnastyka by stanąć na nogach




Na koniec podparł brodę na gałęzi hortensji i przez jakiś czas się na mnie gapił. Potem poszedł sobie do sąsiedzkiego ogródka przeciskając się, jak jakiś kot, pod widoczną w tle siatką.




piątek, 31 maja 2013

173.




uuuuwielbiam.
irysy - czemu tylko jeden typ zakwitł?? może te są najwcześniejsze? mam nadzieję.
czarną porzeczkę. rośnie jak na drożdżach, a przed chwilą kwitła.

sobota, 25 maja 2013

172.


głóg mój malutki pierwszy raz zakwitł!


ślimaki włażą na "drzewa" by dopaść i wchłonąć dyniowe sadzonki.
potwory!!


niedziela, 8 lipca 2012

149.


wczoraj w trakcie jednej z burz, wcale nie tej najbardziej spektakularnej moja grusza straciła gałąź.
dziś zanim ją pocięłam by posprzątać, oglądałam, czasem z bardzo bliska cóż to na niej żyło. 
drzewo ma swoje lata więc i życie bogate. :) 







po ostatniej tego dnia burzy, tym razem bardzo malowniczej, oglądałam podświetlone zachodzącym słońcem chmury zwane mamucimi 


a burza była fajna - trzy filmy bez dłużyzn na potwierdzenie ;)






poniedziałek, 2 lipca 2012

145.


Byłam dziś na warsztatach :)
dokładny opis - TU


rozbroiła mnie aplikacja podpowiadająca jak herbatę zaparzyć.
nie ma to jak połączenie tradycji z nowym ;>













całkiem przypadkiem trafiłam na stolik przy którym pokazywał co i jak Mistrz ceremonii Gishio Horiuchi

a jak przyszła na mnie pora to oczywiście się zestresowałam ;)

 o właśnie szukam gdzie czarka ma twarz

gadam sobie pod nosem ;>





pysznie.
(pięknie dziękuję za zrobienie mi tylu fotek!! ;>)

ciut zabrakło mi magii.
choć przy tak krótkim czasie, w takich warunkach chyba nie można było jej stworzyć.

bardzo się cieszę że tam byłam.
jutro jeszcze też czekają atrakcje. 
:)


 a w ogródku kwitnie lawenda...

i funkie.


:)