środa, 11 lipca 2012

150.


koszyk jest? - jest.
prowiant jest? - jest.
wnuczka jest? - jest.
babcia? - czeka.
wilcy? - stadami niewielkimi stali przy drodze, czatowali, łapali winne występkom ofiary.

a ja nie miałam czerwonego kapturka więc nie rozpoznali ;>
dotarłam bez przeszkód do najbardziej ukwieconego ogródka i domu (wszędzie bukiety!!) a tam szczupła ponad-osiemdziesięciolatka, w bojówkach za kolano :D
arbuz.
czereśnie.
i truskawki.
:)



no to zaraz do pracy wracam....
a na blogu wytwórczym za chwilę pojawi się pytanie - kto zgadnie ptaszkowe kolczyki dostanie :D

6 komentarzy:

  1. takie Babcie i takie Wnuczki to skarb!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      a nawet nie wiesz ilu tych wilków było.... dawno takich stad nie widziałam. i to różne odmiany!

      Usuń
  2. byli lokalni miastowi, byli tacy co wszędzie, w białych czapeczkach i srebrnych autkach i nawet tacy wilcy nadgraniczni.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mnogość! przez pączkowanie się rozmnażają czy co?... hihihi nic to - uszłaś cało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uszłam cało. zamaskowana nieposiadaniem.
      (przypomniało mi się "posiada brak szybki w ramce")

      Usuń