piątek, 3 lutego 2012

119.


Dziś uczyłam się od Babci, naocznie i własnymi rękoma robić wielkie, "szare" pyzy. Tradycyjnie jadane w rodzinie mojej. Bardzo podobne do kartaczy.



Na powyższej fotce widać, że nie tylko zdjęcia robiłam i notowałam główne punkty programu. Tarka naznaczyła paznokcie a potem i skórę ;)









Zjadłam oczywiście dwie pyzy..... 
chyba pęknę z przejedzenia!!


4 komentarze:

  1. Świetny pyzowy reportaż! Najbardziej podoba mi się zdjęcie z dłonią babci.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Były takie pyszne...:( Aż się zrobiłam głodna i zatęskniłam, jak teraz te fotki zobaczyłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja całkiem niedawno miałam powtórkę z rozrywki. rozmroziłam resztę i miałyśmy imprezę pyzową.
    a teraz bida... nawet w zapasie nie ma.... ;)

    OdpowiedzUsuń