wtorek, 20 marca 2012

126.




wczorajszy artykuł na portalu Gazety o dawnych, smakowitych miejscach na mapie Gdańska przypomniał mi pewne zdjęcia. 
będzie dziś zatem trochę staroci...
na oko wiosennych (choć to raczej późna wiosna)

na pierwszym jestem z moim kolegą zwanym Fipkiem. 
na drugim trudna sztuka trzymania równowagi przy wąchaniu kwiatków.
na trzecim "kultowe" rurki z bitą śmietaną na Długim Targu 
:)

ps. a jednak to nie była wiosna. to był wrzesień. 

4 komentarze:

  1. och! te rurki co sprzedawane były z okienka pod przedprożem? a później jeszcze mieli zapiekanki w ofercie! szkoda, że już nie ma tego miejsca. zawsze się bałam, że pani, której się płaciło i która podawała towar spadnie w przepaść rozciągającą się za nią razem z tym swoim obrotowym krzesełkiem na kółkach.
    a na zdjęciach wyglądasz jak bałwanek :) albo kaczuszka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie te rurki!
      a zapiekanek albo nie pamiętam albo je wyparłam ;>

      też zawsze miałam obawy że panie mogą spaść.... za nimi były takie strome schody ... ale właśnie stamtąd donosili świeżutkie jeszcze nie rozmięknięte rurki...mrrrr
      :D

      Usuń
  2. Świetne są takie zdjęcia, tez lubię wracać "pamięcią" :)

    OdpowiedzUsuń