niedziela, 9 października 2011

98.







na końcu jeziora znalezionego w lesie stał dąb. a na nim cała historia.

7 komentarzy:

  1. Piękne makra :). Zawsze mnie zastanawiało, co takiego mech w sobie ma, że jest tak wdzięcznym obiektem do fotografowania...

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję.
    mech ma w sobie mechowość. i to wystarczy :D
    (uwielbiam wszelkie mchy)

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie to porost. Jednak i mchy są przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. racja to porosty.
    ale mają w sobie coś podobnego mchom. a już jak razem występują robi się bajkowo.
    chyba muszę choć ciut zgłębić temat mchów i porostów.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja w pierwszej chwili pomyślałam, że to szron! przepiękne makra.

    OdpowiedzUsuń
  6. :D
    na szczęście tak zimno to jeszcze wtedy nie było.

    OdpowiedzUsuń